Opcje widoku
Ikona powiększania tekstu
Powiększ tekst
Ikona pomniejszania tekstu
Pomniejsz tekst
Ikona zmiany kontrastu
Kontrast
Ikona podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Odnośnik do Deklaracja dostępności
Deklaracja dostępności
Resetowanie ustawień
Reset

Spacer edukacyjny śladami ''Lalki'' B. Prusa - kl. II E

Spacer edukacyjny śladami ''Lalki'' B. Prusa - kl. II E

W środę i w czwartek (17-18 kwietnia) klasa II E pod opieką wychowawcy pana prof. M. Ponikowskiego i polonisty pana prof. R. Szewczyka wyruszyła na spacer śladami "Lalki" B. Prusa. Spacer rozpoczął się w miejscu gdzie wszystko się zaczęło, przy Teatrze Wielkim, w którym to Wokulski po raz pierwszy ujrzał obiekt swych westchnień Izabelę Łęcką. Za sprawą Marty i Małgosi niemalże przenieśliśmy się na przedstawienie "Violetty".

 

Przewodnikami na trasie byli oczywiście uczniowie, którzy w parach opracowywali poszczególne punkty spaceru. Doszliśmy więc na Podwale, gdzie pisarz zlokalizował sklep Minclów, do Pałacu Paca, w którym w czasach Wokulskiego mieścił się Sąd Okręgowy. Tam Baronowa Krzeszowska procesowała się z panią Stawską i studentami, tam też odbyła się licytacja kamiennicy Łęckich. Zajrzeliśmy do Kościoła Kapucynów, w którym pan Tomasz modlił się o to, by jak najdrożej sprzedać a wspomniana Baronowa, by jak najtaniej kupić niniejszą kamiennicę.

Przeszliśmy Krakowskim Przedmieściem, przy którym zlokalizowane były sklepy Wokulskiego. Zatrzymaliśmy się przy Kościele Seminaryjnym, gdzie odbywała się kwesta Wielkopiątkowa i przy Hotelu Europejskim, w którego wnętrzach Stach wydał przyjęcie z okazji otwarcia nowego sklepu. Ulicą Karową zeszliśmy na Powiśle, gdzie Amelia i Kamila pokazały nam symboliczną drabinę ulic.

Odwiedziliśmy też kampus UW - na Wydziale Polonistyki jest pamiątkowa tablica poświęcona Prusowi. Oczywiście nie zabrakło miejsc związanych z pracą nad "Lalką", byliśmy przy dawnej siedzibie "Kuriera Codziennego" i "Kuriera Warszawskiego" - tu dziś stoi pomnik pisarza.

Już pod koniec wędrówki przy Kościele św. Krzyża trochę zmoczył nas deszcz i nie pomogły żadne modlitwy. Niektórzy, niczym Baronowa Krzeszowska, gotowi byli nawet dać na mszę :-)

Dlatego Aleje Ujazdowskie i Łazienki zostawiliśmy sobie na następny dzień. I rzeczywiście pogoda była ciut lepsza, więc mogliśmy zobaczyć gdzie mieścił się dom Łęckich, do kórego Stanisław został zaproszony na obiad i - ku rozpaczy panny Florentyny - jadł rybę nożem i widelcem. 

Czwartkową przechadzkę zakończyliśmy w Łazienkach, które sam Wokulski oceniał dwojako i smutno i radośnie, w zależności od nastroju jaki mu towarzyszył podczas wędrówki po parku, o czym bardzo ciekawie opowiedziały Julki :-)

 

Fot. M. Ponikowski

 

Data dodania: 2024-04-19 17:33:08
Data edycji: 2024-04-22 18:50:34
Ilość wyświetleń: 590

Kalendarz

Olimpiady

Zgłoś się do olimpiady przedmiotowej!
Więcej informacji

Konkursy

Zgłoś się do konkursu szkolnego!
Więcej informacji
Bądź z nami
Aktualności i informacje
Biuletynu Informacji Publicznej
Logo Facebook
Facebook
Biuletynu Informacji Publicznej